środa, 2 maja 2012

Dzieciństwo


Dzieciństwo

Umieszczę swoją historię na poddaszu
W upalnym pachnącym drewnem i kurzem strychu
Gdzie jest parę pajęczyn stary dywan
I parapet pełen zaschłych much
Wpatrzonych tępo w brąz podniebnego nieba

Przy oknie pośród kolorowych skrzydełek
Postawię doniczkę z kwiatkiem
Bo tam ciepło bo słońce świeci
Bo z mamą będę podlewał i z nim rozmawiał

Pewnego razu zerwał się silny wiatr
Okno – huk – złamany kwiat –

W domu ostatnio jest jakby ciemniej
Mama wciąż słucha bardzo smutnej muzyki
A babcia bez przerwy ma w oczach łzy
Nawet dziadek bawić się nie chce w Indian

Umieszczę swoją historię na cmentarzu
W zimnej nieładnie pachnącej wilgocią ziemi
Gdzie dostrzegłem dżdżownicę niedopałek papierosa
I kawałek skroni zawinięty naszyjnikiem z jarzębin
Nie wiem czemu wszyscy zaczęli mówić o tacie –

~~mrcrowley

4 komentarze:

  1. Fantastyczne!
    Jak dla mnie, piękne obrazowanie.
    No i opowieść, która poraża osobistym tonem.
    Przywodzi mi to na myśl filmy Mallicka.
    Ale może takie moje zboczenie

    Dzięki wielkie!



    (tak na marginesie i upuszczając nieco powietrza - strasznie zaniedbany ten cmentarz- trza zwolnić grabarza)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję serdecznie!
    Rzeczywiście grabarz spełnił się w swojej stereotypowej roli. Cieszę się, ze choć brzmi dość osobiscie to jednak był w stanie się podobać.

    Pozdrawiam,

    mrcrowley.

    OdpowiedzUsuń
  3. Choć domyślałam się, co czeka mnie na końcu to i tak przeszły mnie ciarki... To tyle co umiem powiedzieć. P.S. Jeśli coś wywołuje u mnie ciarki to znaczy, że dotarło naprawdę głęboko.
    Is

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za komentarz. Miło coś takiego usłyszeć, tym bardziej, ze spodziewałem sie raczej negatywnej oceny. Co do przewidywalności zakończenia przyznaję się bez bicia - historia jest nadto przewidywalna, stąd też moje przeczucie o negatywnym odbiorze. Czekam z niecierpliwością na kolejne Twoje wiersze.

    ~~mrcrowley.

    OdpowiedzUsuń