Niedostarczony telegram
Dlaczego
patrzysz w nic jak gdyby nic już nie miało się stać
Dlaczego
ty i ja to jedynie suma dwóch
Niemogących
znaleźć wspólnego mianownika
Samotności
Namiętności
Którym
przyszło w całej rozpaczy tego świata na ziemię spaść
Tli
się w moich myślach jeszcze numer telefonu
Milczy
cisza
Milczy
też przez ciebie we mnie
I
dokąd to nas zaniosą wspólne choć tak osobne wędrówki
Do
granic tożsamości
Kosmosu
którego sąsiedztwa przepaści strzegą miriady snów
Nigdy
niewypowiedzianych słów i potworny apetyt
Na
nieżycie
Teraz
to jest twoja chwila
Te
kilka minut z którymi możesz zrobić to tylko co zechcesz
Choć
oboje dobrze wiemy że to nie dla ciebie
Tobie
przecież smutek
Westchnienie
W
ciemny dzień cichy deszcz
Przeglądanie
nie swoich zdjęć sprzed lat
Kiedy
było łatwiej
Piękniej
Z
większą dozą emocji
Bez
nieistotnych zmartwień
Których
tobie przyszło zostać matką
~~ Mateusz Wróbel