Polska
Żeby tak choć raz na
szczudłach
Choćby o tę parę centymetrów
wyżej
Być
Sprawdzić czy to całe
rozgwieżdżone niebo
To nie bluff
Kartonowe niebo
Czyjeś słowa których ja nie
rozumiem
Słowa tych cichociemnych
spośród tłumu
Tych co to rybimi ustami
przede mną cmokają
Oczy wybałuszają
Ja nie słyszę
Jestem tu sam
Przybyłem z daleka
Nie moim znakiem jest orzeł
biały
Ten co z ziemi ekshumowany
Z prochu powstały i nie obróci
się
Nie odwróci się – stoi twarzą
do ściany
Nad głową widzę
Smugę na szkle
I jakoś wcale mnie to nie
dziwi
~~mrcrowley