sobota, 15 czerwca 2013

Deizm



Deizm

Więc nadeszła ta pora w którą dotychczas uwierzyć nie chciałem
A o którą co wieczór od tak dawna na klęczkach mozolnie błagałem
I we krwi własnego wnętrza tak wzburzonej po bezkres szyi wodzie
Tonąłem mając tylko siebie swoje dłonie skronie i język na przeszkodzie

Więc nadeszła ta pora w którą dotychczas uwierzyć nie chciałem
Że stóp swoich oderwać nie mogę więc też i kroku postawić kolejnego
Spodziewać się jest kpiną a tu w głowie bieg biegnie jak krzyk
Co struną swego cierpienia rozrywa najbardziej majestatyczne góry ziemi

Stoję przy oknie z bólem klatki piersiowej
Stoję a świat za nim w deszczu płonie
Przykładam do betonu skronie
I zdaje się być cieplejszy niż twoje dłonie

~~mrcrowley

2 komentarze:

  1. Przykładam do betonu skronie
    I zdaje się być cieplejszy niż twoje dłonie


    MISTRZ!

    Jagna M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Jagno! Tyż się zakochałem w tym fragmencie, który nota bene stanowił kanwę dla tego wiersza! Wiem - to nie po bożemu zaczynać COKOLWIEK od tyłu ;D

      ~~mrcrowley

      Usuń