Marzenie
Marzą mi się ludzie elektryczni.
Gorący w miłości wiecznej i przejrzystej.
Jedzący spojrzenia.
Westchnienia pijący.
Tacy, którzy zamykając oczy
widzą wyraźniej od innych.
Tacy, co zielone mają dłonie
od spania na trawie.
A w lustrze widzą wszystko,
prócz swoich twarzy.
Pięknych.
Gdzieś tam pod włóknem.
L.J. Grafoman
(28/10/12/ wracając z Kazimierza Dolnego)
zastanawia mnie, czy ta refleksja to reakcja na otaczających Cię ludzi? :) sympatyczny liryk...
OdpowiedzUsuńNie.
OdpowiedzUsuńTak w ogóle mi się wydaje, że mało jest ludzi
podobnych do tych, których opisałem.
Albo w ogóle ich nie ma ?
Dziękuję!
Pozdrawiam!
LJ
Czyżby tęsknota za minionym ideałem sprzed lat?
OdpowiedzUsuńCzyżby zwątpienie w ideał? Czy może poukładanie cech pożądanych, z którego wynika osoba niecodziennie osobliwa?
Może wynik kilkudniowych poszukiwań, z których wynikło że osobliwością jest jedna z przedstawionych w wierszu cech, a autor skazuję się na poszukiwanie osoby która posiadła wszystkie.
Świetny wiersz.
Świetnie napisany.
Daje do myślenia, niejako rozkazując powstanie sprzed ekranu monitora i przejście w kierunku lustra, by zadać sobie pytanie o to kim jesteśmy.
nie wiem czy pasuje tu bym wsadził te kilka słów
OdpowiedzUsuńwięc nawet gdybym się zapytał to ... a wiecie dlaczego ? bo podoba się strona ta, często czytam w ciszy.
==================
"z jakiego świata słowa twe"
zastanawiam się
co jest powodem tego że
piszemy i skąd tematy
i dlaczego teraz nie wczoraj
jutro
wczoraj jeszcze byłem zdrowy
nie nie zupełnie
kości szalały ciało jak z waty
i ten co tyłem a potem mówią
żem pijany
wczoraj nie znaczy
wczoraj a raczej wcześniej
serce było zdrowe i zaszalało
a to miałem ja
na parkiecie
skąd słowa wersy jak je tworzymy
to chwila naszego ja ukrytego
w czeluściach umysłu niezbadanego
to nasze pragnienia i tęsknoty
a czasem czas niedokończony
i tak właściwie cóż wiemy
o sobie
i kim jesteśmy może mi
powiesz ?
17:18 30.10.2012.
Johny Gmatrix
"nieznany świat"
kraina mroku
świat daleki nieznany
skąd pochodzisz człeku
skąd są twoje bramy
co dnia wszczepiasz nadzieję
w nasze szare komórki
co dnia wyciągasz z bagna
bolesne ciała natury
droga twoja zawiła
krwią nasycone ścieżki
umysł na pograniczu pustki
rzucony w przepaść chaosu
kim jesteś że dajesz wiarę
podnosisz rozdarte serca
kim jesteś prosta istoto
bo na zwykłego nie wyglądasz
człeka
19:40 29.10.2012.
Johny Gmatrix
pozdrawiam serdecznie, może kiedyś wpadnę na wasze spotkanie, latem w lipcu łażę po Polsce
Super, że do nas wciąż zaglądasz! W zasadzie zaglądacie, bo i Niebieska Dama czasem wpada. No Johny zapraszamy do nas na wieczorek jak będziemy coś organizować. Pisz i trzymaj się ciepło!
Usuń~~mrcrowley
Pięknie. Ogromnie dziękuję za okropnie znakomite słowa.
OdpowiedzUsuńTo po prostu z mojej strony jest jakieś poszukiwanie prawdy w ludziach.
Tyle. Poza tym nie mogę za dużo gadać, bo powiedzą, że źle interpretuję ten wiersz;D
Jarku i Johnny, dziękuję!
O kurczę Eljocie!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem raz jeszcze i naprawdę mnie zafascynowałeś tym lirykiem. Zbiór pięknych sformułowań, które pięknie tworzą spójną i klarowną przestrzeń. Coś w obrębie naszych ostatnich rozmów. "Elektryczni ludzie" kazali mi myśleć futurystycznie, awangardowo a tu proszę. "Mają zielone dłonie od spania na trawie" - to mnie zniszczyło mentalnie. Jest tu własnie ta tęsknota za tymi ludźmi, doskonałymi, piękno-dwudziestoletnimi. "Gdzies tam pod włóknem" gdzieś tam w środku, moze gdzieś tam na zewnątrz, w czeluści nieodgadnionego wszechświata. Jak rozmawialiśmy na "Dziadach" - też chciałbym wierzyć, że to jacy jesteśmy wynika tylko z tego świata w jaki zostaliśmy wrzuceni. Zastanowiłeś mnie, więc to jest bardzo dobry (nie chcę mówić genialny) wiersz.
~~mrcrowley
dzięki!
OdpowiedzUsuń