wtorek, 19 czerwca 2012

O jednoosobowym dekadentyzmie pokolenia ‘91


O jednoosobowym dekadentyzmie pokolenia ‘91


"Celuję prosto w twoje serce synu.
Przecież wiesz, że to najmniej czuły we mnie punkt."
M. Świetlicki

Burza
Wszelkie tak miłe memu oku
Błyski i rozbłyski minęły
Teraz cisza czterech ścian i my

Nasze spojrzenia znów na sobie
Skoncentrowane bez emocji
Z resztką tętna po tym sztormie
Co się teraz tli na zachodzie

I patrzysz we mnie jak w nic
Jak oczy moje w suche dno kieliszka
Z nadzieją pojawienia się czegoś
Co pozwoli znów latać
Mimo nadłamanych tekturowych skrzydeł


~~mrcrowley

18 komentarzy:

  1. AAAAAAAAAAAAAaaaa !
    Kosmos!

    Jeden z Twoich najlepszych wierszy.
    Piękny piękny piękny.


    Jagna Molfr

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, jak hurtem to hurtem a co. Znów nie wstrzeliłem się w przepis na poezję. Ok, następnym razem spróbuję coś z Twojego warsztatu zaczerpnąć i postarać się użyć paru ponadlicealnych pseudopoetyckich metafor. I oczywiście tak jak Eljot również gratuluję tak ładnego stażu. Nooo to już rubinowe gody z tego co mi wikipedia mówi. Nic tylko się cieszyć:). A dekadentyzm jakbyś mój krytyku i recenzencie warszawski nie zauważył to miał być właśnie "wielki" o czym niezawodnie świadczy d w u z n a c z n y tytuł wiersza.

      Pozdrawiam,

      mrcrowley.

      Usuń
  3. Dzięki za komentarze. Naprawdę fajnie, że Ci się chciało coś napisać.

    Ale dostrzegłem niekonsekwencję w twoim pojmowaniu (sorry, za górnolotne słowo - akurat takie przyleciało) poezji MrCrowleya. Pod jednym wierszem napisałeś, że metaforyka jest zbyt rozbuchana ("pseudo-poetyckie metafory"), co traktujesz jako kalkulację autora, który robi w bambuko czytelnika. Że niby jest zbyt obszerne pole do interpretacji.
    Teraz piszesz, że "Dekadentyzm '91" nie jest wieloznaczny.
    No sorry, ale czegoś tu nie rozumiem.
    Powinno być wieloznacznie, czy jednoznacznie ?
    Są jakieś odgórnie nałożone ramy dotyczące metaforyki w poezji, których winni przestrzegać poeci ?
    No bo ja o tym nie słyszałem, a nie wybaczyłbym sobie, gdybym tyle lat żył w niewiedzy.
    I gratuluję przeżytych 40 lat w związku małżeńskim !

    Pozdrawiam,
    (zupełnie szczerze dziękując za komentarz),
    L.J. Grafoman

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Eljocie za trafne spostrzeżenia:) Obejrzałem Twój film:D

      mr

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Fajnie chłopcze, że zajrzałeś i powiedziałeś co do powiedzenia miałeś. Sporo tego nie było, ale zawsze coś:) Nie wiem czy jest to najgorszy gatunek, możne dla kogoś kto jest sfrustrowany bo po 40 letnim pożyciu małżeńskim nie miał okazji zasmakować erotyzmu innego niż ze świerszczyka to możliwe, ze jest to gatunek najgorszy. Kwestia własnych doświadczeń, wrażliwości i znajomości w temacie. Ale tak jak już wspomniałem, miło z Twojej strony, ze wpadłeś. Słodkiej nagrody Horyzontalni dla Ciebie nie mają ani odznaki z uśmiechniętym słoneczkiem, ale myślę, ze pochwała na forum wystarczy:)

      Pozdrawiam (nie szyderczo),

      ~~mrcrowley.

      Usuń
    4. A propos, kto powiedział, ze ma być rewolucja? Chyba za dużo fantazy się kolego naczytałeś. Bądź zdrów, cieszę się, że trochę skorzystałeś:)

      mr

      Usuń
  4. Mało komentuje i rzadko kiedy wchodzę w dyskusję zwłaszcza na tematy, które znacząco odbiegają od głównego wątku. "Chłopcy" - szyderczo czy nie, wypraszam sobie. Jeśli chcemy pisać na poziomie - Per Pan/Pani. Czyż nie lepiej zabrzmiałoby "Panowie" ? (pragmatyka w zależności od punktu siedzenia bardzo się różni) Jako student zaledwie o kilka lat do przodu od nas jestem zaskoczony Twoim darem przewidywania przyszłości. Myślę, że na wydziale i tak rewolucję zrobiliśmy, bo nagle jak grzyby po deszczu poeci wyrośli spod mchu. Nie chcę uogólniać zwłaszcza, że wiele z tych osób bardzo mnie zafascynowało (a raczej ich poezja), ale nie zmienia się faktu, że dodaliśmy odwagi tym ludziom. W grupie przecież raźniej. Też piszesz to dlaczego tak lekceważąco podchodzisz do uczuć innych. Każdy ma swoją wrażliwość, inny pogląd na piękno. Tak, utożsamiamy się z naszymi tekstami.

    To jest trochę przykre, że w sytuacji wyjścia ponad głowy, zrobienia czegoś pojawia się całe stado ludzi pełnych krytyki i szyderstwa. Tworzymy coś dla ludzi. Coś co nie ma być komplikowane na siłę. Robimy coś co każdy może zrobić. Nie każdemu się chce...
    Nie tworzymy sztucznej konkurencji. Wręcz zachęcamy do tworzenia. Przecież każdy chce być kimś... eh...

    ~~donki chote

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za pare literówek i błędów stylistycznych. Niestety nie da się edytować.

      ~~donki chote

      Usuń
    2. Przepraszam za "chłopców" nie chciałem was urazić, tak tylko pomyślałem że skoro łączy nas wiek i zajęcie to mogę pozwolić sobie na pewną poufałość. Ale przepraszam, jeśli to was uraziło.

      Za to co zrobiliście na wydziale już wyraziłem uznanie pod skanami waszych gazetek, na waszym blogu, jeśli nawet zrobiłem to z pewnym przekąsem - wybaczcie - taka natura.

      Z jednej strony mi dziękujecie, a z drugiej strony tak wściekle się zżymacie że odważyłem się was skrytykować. W ogóle nie podeszliście poważnie do mojej krytyki, uczepiliście się tego mojego porównania z "40-letnim małżeństwem" gratulując mi go jakbym o sobie pisał. Zupełnie bezpodstawne domniemania.

      Panowie, jeśli wolicie wierzyć że wszystko jest super i wspaniale, to w porządku. Komplementujcie dalej nawzajem swoje utwory, ja już nie będę naruszał tego nieznośnego porządku.

      PS. Skoro już odkryliście że ja też piszę wiersze, jestem szczerze zawiedziony że nie skrytykowaliście żadnego z moich wierszy. Przede wszystkim dlatego wyszedłem z taką siarczystą krytyką Twojego wiersza żeby sprowokować was do krytyki moich wierszy które na pewno pozostawiają wiele do życzenia.

      Owocnej pracy twórczej Panowie
      Pozdrawiam serdecznie i szczerze
      Olaf Józefoski

      Usuń
    3. Tak lepiej. Owszem byłem, ale nie miałem za bardzo co komentować. Tak szczerze. Bo to o co mnie posądzałeś znalazłem dokładnie w Twoich wierszach. Są proste aż do bólu, powierzchowne, nieskomplikowane, bez tego charakterystycznego czegoś. A nie będę nie mogąc napisac nic konstruktywnego to nie będę przecież mieszał z błotem. Każdy ma prawo na pisanie tego na co ma ochotę. Jeśli mu to wychodzi i ma swoich czytelników to super, jeśli nie to powinien się zastanowić nad swoją pracą. Nie mówię, że czytelnicy = sukces, ale z reguły takie jest przełożenie choć jak historia literatury pokazuje nie zawsze. Oczywiście dzieki za komentarze, choć nie zgodzę się by były one konstruktywne i wnosiły coś z czego ewentualnie mógłbym skorzystać. Myślę, ze w ocenie ponio9sły Cię emocje, zazdrosć, frustracja, sam nie wiem. My oczekujemy krytyki, ale krytyki, która powie coś więcej że jest to do dupy. Szczególnie, że również jesteś poetą. Nazywaj rzeczy po imieniu, powiesz "nazywam rzeczy po imieniu" ale Panie kolego, wiersze moje są dla Ciebie identyczne, bliźniacze, a potrafią doczekać się dwóch przeciwstawnych opinii. O czym my rozmawiamy? Konsekwencji!!!

      Pozdrawiam,

      mrcrowley.

      Usuń
    4. Ale miło, ze pod moim wierszem tyle dyskusji się wywiązało:)

      mr

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Pewnie dlatego, ze nie mam takiego poglądu na poezję jak TY. Dlatego też Twoja twórczość mi się kompletnie nie podoba. Nie walczę o rewolucję na siłę w poezji. Bo nie o to chodzi. Nie chodzi o innowacje na siłę tak jak to widze u Ciebvie. Moze kiedyś przejąłbym sie takimi komentarzami, ale wiem że to co robię jest dobre, wynika to ze mnie, z mojej osobowosci, stylu bycia i nie mam zamiaru nawet zmieniać swojego sposobu myslenia i podoba mi się bycie jak to nazwałeś "epigonem" choć nie wiem czyim epigonem miałbym być w Twoim rozumieniu. Mógłbyś napisać. Pisze o tym co widzę i co czuję i to chyba istota poezji, bawienie się w kalambury słowne tylko dla zagmatwania tekstu na siłę nie wchodzi w grę, w ogóle. Jeśli jesteś dekadentem poetyckim uważającym, ze wszytsko co w niej szczere i wynikające z serca jest płaskie i fałszywe to Twój problem. Ale komentarze zawsze chetnie przeczytam. Dla mnie poezja to coś więcej niż kombinatorstwo nad finezją i cieszę się, ze to widać.

      mrcrowley.

      Usuń
    7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    8. Krytyka zawsze, bez zbędnych dopowiedzeń. Tego chcemy i nikt się nie obraża ;) Dziękuję za poświęcony czas i zapraszam do śledzenia naszych postępów :)

      donki chote

      Usuń
  5. Ok.



    :


    Polały się łzy me czyste, rzęsiste

    Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,

    Na moją młodość górną i durną,

    Na mój wiek męski, wiek klęski;

    Polały się łzy me czyste, rzęsiste...

    //

    Ale dosadne gówno. Nie dało się tego uczucia opisać bardziej figlarnie? A jakie rymy częstochowskie! Trochę brakuje gry z czytelnikiem zabawy słowem, zasłony dymnej! Jakie to ohydnie dosadne!

    //

    Nie wychylaj się, spójrz: plac - z rąk mi wypadł,
    potoczyło się, oddaliło śródmieście,
    a w górę
    - gdy nas rozkosz dwoi -
    niesie
    podsadzony pięcioma piętrami pokoik!

    Poza rozwarte okno, ścian nabitych - wypał,
    z twego ciała wycałuj mnie w śmigłą przestrzeń!
    Niebo obrywa się błyskawicznie w dół,
    w wichurę,
    i drga burzą nagie powietrze.
    (...)


    Seksualne dywagacje. To jest prosto stworzyć. Przesada. W ogóle nie wiadomo o co chodzi. Autor jest co rusz niekonsekwentny. Niby próbuje tworzyć seksualno- atmosferyczno- przyrodnicze metafory, ale to już było. Zero inwencji.

    //

    To jest k**** tylko poezja. Weźmy się zastanówmy o czym mówimy. Wszystko da się zmieszać z błotem. Ale nie wystawiajmy do cholery sądów: "To jest chłam", albo "Tak się już nie pisze". Jeżeli Olfaku, albo któryś z was wie, jak się powinno pisać, co jest obiektywnie dobre i wartościowe, to z niecierpliwością czekam na waszego zasłużonego, literackiego Nobla.
    No chyba, że już go macie.

    Można się krytykować, rozumiem prowokację, wiem, że brakuje jakiejś obiektywnej krytyki. Ale do cholery szanujmy się. Nigdy nie dojdziemy do porozumienia w sprawach artystycznych, bo każdy ma inną wrażliwość.
    Dlatego zarzućmy ten ton "wielkich krytyków literackich" i rozmawiajmy jak koledzy ze szkolnej ławki.
    Tyle!

    L.J.

    OdpowiedzUsuń