czwartek, 7 czerwca 2012

Człowiek


Człowiek

Jak wielka w głowie bitwa
tak rozum podpowiada
im większy jest próg bólu
tym mniejsza z niego rozkosz


Jak mroczna jest modlitwa
tak komu odpowiada
im więcej w wiary w królów
tym mniejszy w państwie rokosz


Jak długa jest gonitwa
tak własne gówno zjada
im więcej kroków stawia
tym mniej w człowieku ciała




~~donki chote

4 komentarze:

  1. dobrze powiedziane choć nie zgodzę się z ostatnim.

    "im więcej kroków stawia | tym mniej w człowieku [duszy...]" w ogóle, człowiek to bezsens. Ale wiersz mi się podoba.

    pozdrawiam,

    mrcrowley

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie to rozszyfrowałeś :P Celowo użyłem ciała, bo łatwiej to sobie zobrazować. Poza tym dusza sama w sobie nie zjada "gówna" xD A i wyzbycie z ciała innego "ciała" jest bardziej logiczne :P

    Dzięki za komentarz :)
    (jeśli coś źle napisałem to przepraszam, jest 2:20 ;) )

    donki

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi to ubywanie ciała w ogóle wyglądało na odchudzanie ;D
    Ale, ok, nie żartujmy sobie.

    Wasze wiersze, ostatnimi czasy zrobiły się bardzo złowieszcze. Może nie ideowo, ale obrazowo. Jaki tutaj mrok!
    (i jakiś taki szpital czuję między wersami - nie pytaj czemu. Wychudzeni ludzie i wierszowa fizjologia z ostatnich wersów jest tego przyczyną najpewniej)

    Widzę to tak, (i tu zaczyna się amatorska interpretacja)że w przytłaczającym czernią i mrokiem świecie gdzieś tam w człowieku - zmarnowanym, zastarzałym, wycieńczonym zawsze zostanie Człowiek-Dusza. I to mi się bardzo podoba, poprzez religię i
    Sama idea jak i zobrazowanie. (tego gówna nie rozumiem tylko ;D)

    Prawdziwym osiągnięciem jest pokazanie przez autora (którego znam osobiście- czym się bardzo szczycę)dziejów ludzkości, w których funkcjonuje niezmienna jednostka ludzka.
    Rozpoczynamy na bitwach i królach przechodząc przez okres fascynacji władzą i religią do współczesności - przeogromnej gonitwy.
    Ale zawsze tam w głębi zawsze w człowieku jest dusza.
    Choć, można wywnioskować, że z epoki na epokę jest z ludzkością gorzej.
    (Z tym się nie zgodzę, ale to nie należy do sfery artystycznej, ale do jakichś tam poglądów filozoficznych)

    Dziękuję.

    Nieprofesor student habilitowany,
    L.J. Grafoman

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja to kocham, szczerze i prawdziwie - różnorodne interpretacje. Nigdy nie przestanie mnie dziwić jak można moje teksty odebrać i zrozumieć. Naprawdę gratuluję Grafomanie Twojej interpretacji, bo jest fenomenalna. Podobnie jak Crowleya, ale wpełza od zupełnie innej strony.

    Dziękuję.

    A co do tego nieszczęsnego "gówna" to traktuj je jako symbol lub coś oczywistego co z nas uchodzi.

    donki chote

    OdpowiedzUsuń