środa, 13 czerwca 2012

Kominiarz


Kominiarz


wlazł kominiarz na dach
i spadł
bach!

a żona wtedy robiła pranie
a córka jadła drugie śniadanie
a matka stroiła się pięknie na ważne spotkanie

a kominiarz zleciał
i nigdy nie wstanie.



L.J. Grafoman

3 komentarze:

  1. Jakże ja lubię. Pełne złośliwości losu. Pełne ironii, a za nią stoi coś... coś jeszcze. No właśnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny Eljocie! Ma coś z ballady, ta powtarzalność dnia codziennego a tu pewnego dnia bach! Tak jak w Świteziance. Podoba mi sie bardzo. Bardzo krótki i treściwy, ha, zaryzykowałbym nawet twierdzenie, ze symboliczny i enigmatyczny przez co jeszcze bardziej intrygujący. Historia błaha, ale.... ale własnie, czyli coś tu jest podszyte pod powierzchnię tekstu znajac autora tekstu. A co nie powiem, sami poszukajcie. Czekam na kolejne, mówiłeś, ze masz więcej a nie wrzucasz!

    ~~mrcrowley

    OdpowiedzUsuń