wtorek, 12 marca 2013

Taka chwila koło czterdziestu trzech minut po północy



Taka chwila koło czterdziestu trzech minut po północy

Ja to korespondencja żołądka i skroni
Bolą skronie bolą – bolą więc myślę
Boli żołądek boli – boli więc żyję
Duszę od egzystencji dzieli długa szyja
Kanał modlitwy kwaśna zgaga
Ich odcisków na moim ciele
Powietrze ma zapach resztek pokarmu
Ukrytych w szczelinkach paradontozy
Spocone dłonie odciski palców stóp
Skroni jeszcze przed chwilą chłonących
Śmierć szyby lustra
I jeszcze ta niezbywalna refleksja
Gdy idę pod kapturem letnich myśli
Że trzeszczy przedśmiertnie we mnie
Ta słaba maszyneria
Że Bóg to myśl
A Ciało to mięso
Człowiek brzmi dumnie
Lecz to tylko eufemizm
By nie mówić: ścierwo

~~ mrcrowley

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz