wtorek, 7 sierpnia 2012

Psy, rasa: człowiek (czyli wiersz nie o tym, że Boga nie ma !)

Psy, rasa: człowiek (czyli wiersz nie o tym, że Boga nie ma !)

Biegną zaciekle psy śmiertelne
bez przyczyny, bez smyczy, bez pana
nie ma Pana

Psy z natury są wierne
lecz też gonią <bez przyczyny> ogony, nie pana
nie ma Pana

Wyją też do księżyca, niebu wierne
i wołają siebie wzajemnie i pana
lecz nie ma Pana



donki chote

4 komentarze:

  1. To nie będzie kolejny "wazeliniarski" komentarz;D

    Donki Chote, strofy wiersza dzielą się w moim mniemaniu tak jak to zaprezentuję poniżej:

    1. Niezłe
    2. Nie rozumiem
    3. Rewelacyjne.

    O ile pierwszą i trzecią strofę rozumiem to 2 w ogóle. Nie wiem czy jestem tępy czy może jakiś niezamierzony błąd tu występuje. Nie widzę jakiegoś logicznego związku w tej strofie. Tak więc jeśli jesteś w stanie zerwać ze swoją zasadą nietłumaczenia wierszy to poprosiłbym o objaśnienie.

    3 strofa mnie wręcz za to ujęła i przesądza ona w mojej ocenie o pięknie tego wiersza. Silnie przemawia do mojego serca obraz "psów" wyjących między sobą i do głuchego na tychże wycie Pana na niebiesiech. Piękne i liryczne. Podoba mi się taka delikatna melancholia z równie delikatną nutą goryczy samotności. Trafiłeś w mój gust:) Tylko ta trzecia strofa, wybacz ale nie rozumiem:)

    ~~mrcrowley.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogólnie wiersz jest bardziej o poszukiwaniu sensu, aniżeli o samej świadomości jego istnienia. Przedstawia pewne zachowania mające na celu dojście do prawdy. Są ludzie, którzy poprzez wychowanie i zachowania im narzucone (najczęściej przez rodzinę) szukają prawdy pozornie, bo tak naprawdę nie są w stanie odrzucić jako tako tradycji kościoła. Wychodzę z założenia, że każda religia ma rację bytu. To działa jak plotka, a świat jest duży. Mimo to religia jest religią i polega na wierze, nie zaś czuciu. Wracając do tematu wiersz stara się pokazać wyrwanych z sideł "wiary" i próbujących odnaleźć sens na własną rękę. Są jak bezpańskie psy, choć tylko pozornie. Nie będę oszukiwał nikogo, że wierzę w Boga czy coś w ten deseń. Wierzę w byt wyższy (choć nie uważam byśmy byli gorsi od "Boga"). Nazywam go tak, bo jednak tradycja kulturowa mnie do tego zmusiła, a ciężko pozbyć się nawyków.

    Każdy chce w coś wierzyć, bądź poczuć, że nie jest sam na tym świecie i nie rozpłynie się w nicości. Dlatego wołamy. Woła każdy czy mówi o tym głośno czy też nie.

    Mam nadzieję, że troszeczkę rozjaśniłem Ci sprawę :)

    donki chote

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaak, bardzo rozjaśniłeś. Tak właśnie myślałem, że to w tym kierunku, ale ja tak bardziej sercem czytam wiersze:) Na prawde świetny wiersz, krótki i treściwy. ALe jednak przy drugiej strofie bede sie upierał, że miedzy wierszem a interpretacją jest jakby za dużo dowolnosci interpretacji. Wiesz, tak jak kiedyś gadaliśmy, ze coś piszemy i wydaje sie to dla nas zrozumiałe bo wydaje się nam, że wsyztskie potrzebne słowa napisaliśmy, ale gdy ktoś inny czyta okazuje się, że jednak gdzies brakuje wskazówki, a wydawało nam się, ze powinna tam być. Nie wiem czy tę rozmowę pamiętasz, i jak dla mnie tej jednej wskazówki brakuje w tej strofie. Ale poza tym super. Na prawde pięknie to ująłeś. I to przyrównanie wierzącego do psa, choć powinno przywodzić na myśl negatywne skojarzenia to jednak po przeczytaniu czuję raczej ten tragizm zwierzęcego instynktu, który nakazuje dążyć choć przecież nie posiada rozumu, który by mu powiedział jak tego dokonać, dlatego tak wyje, poszukuje, nasłuchuje odzewu, choc nie wie, że jest on niemożliwy. Odzywa się współczucie dla niewinnosci i bezbronnosci psa, ale również przecież współczucie wobec człowieka, który nie chce samotności, a jednak wsyztsko wskazuje na to, ze jesteśmy tu całkiem sami, choć przecież być nie możemy.

    Podzielam Twoje zdanie, człowiek nie jest gorszy od Boga. W końcu to co Bóg stworzył ma znamiona ideału, a co my z tym zrobimy to inna rzecz. Dzięki za wiersz, fajnie móc coś Twojego poczytać.

    Pozdrawiam,

    ~~mrcrowley

    OdpowiedzUsuń

  4. "Psy zbroczone krwią szczekały na mojego królika.
    - krzyknąłem. Lecz to była krew królika."

    W. Wombat


    I.O.

    OdpowiedzUsuń