niedziela, 19 sierpnia 2012

Gdy jasność przeciera noc cierpką jak kawa



Gdy jasność przeciera noc cierpką jak kawa 
I gwiazdy znikają straszliwie,
Wracają z wesela upiory garbate
naprute wódeczką i winem.


Krok.         - noga pamięta,



         bach!           - zapomniała


Grunt, że tylko siniaczek.

Grunt, że się nie złamała.


Wymięte koszule! Rozpięte spodnie!
(Krrrrrawaty w kieszeniach.)
Bo tak jest swobodnie.

Zapach, zapach, zapach.
zapachniało domem.
Zapadła decyzja.
W tamtą idą stronę.
Krok za krokiem, but, but, korzeń.
Fantastycznie się oddycha na królewskim dworze.
Bo świat jest wykwintny, a upiory - pany.
Każdy upiór jakby z drzewa wystrugany.
Balony wiszą na drzewach. A drzewa wiszą na ziemi. Ziemia wisi w kosmosie. A kosmos wśród cieni.
Świat zaczyna pulsować.
Kręcić zaczyna się głowa.
Wyrwał się, urwał, trzask, silnik zwierzęcy.
Trzęsą się trzęsą się, trzęsą się ręce.
Karuzela stop!

Karuzela start!
Jeden obrót, drugi obrót, trzeci obrót, czwarty.
Ziemia, kawa, pyłki, gwiazdy, jądra, fusy, kwarki.

Gdy w słodyczy ciepłej kogut pióra suszy
Stary opat po śniadaniu spaceruje w głuszy
Ciiiii  ....
.....
Rześko bije dzwon.
(A upiory w swoich łóżkach najwykwintniej śpią.)


L.J. Grafoman

1 komentarz:

  1. Bardzo mi się podoba. Pachnie mi tu coś przez tego opata Monachomachią;D Świetny wiersz, widać w nim Twoją bardzo specyficzną spostrzegawczość. Nie jest to wiersz błahy, ooo nie. Kto by pomyślał, ze w wersie "Balony wiszą na drzewach. A drzewa wiszą na ziemi. Ziemia wisi w kosmosie. A kosmos wśród cieni." w tych jakże prostych słowach powiązanych wręcz z naiwnoscią dziecka na zasadzie tylko jemu rozumianych skojarzeń wprowadzić problematykę egzystencjalną, ukazać dramat współczesnego człwieka pytajacego o dobro i zło, sens swoich działań. No co do reszty L. J. Grafomanie, klasa, Twój zmysł do łączenia ze soba słów, które nigdzie indziej by się nie poznały (tak, parafrazuję tu prof. Skudrzyk). Świetny jest fragment "Karuzela stop! Karuzela start!" Przypomina mi to każdego "alkusa", któremu się zdaje że jego słowa mają tę magiczną siłę, ze gdy rozkażą to wszystko, nawet alkoholowe zamroczenie stanie się mu podległe niczym demony króla Salomona. Jest tu tez coś z ballady choc zda sie to śmieszne, ale tak. Czekam na więcej.

    ~~mrcrowley

    OdpowiedzUsuń