Refleksja piątkowa
Jak ja nienawidzę tej poniedziałkowej mantry
poniedziałkowego kaca i bólu głowy
poniedziałkowego kurwa i ja pierdole
poniedziałkowych pokrzywionych min dzieci
krzyku i skowytu
grzmotu miasta
i torpedy samochodów
burzliwych refleksji
po minionym weekendzie
i deszczu żalów a propos tego czego nie zdołałem zrobić
Jak ja nienawidzę tych poniedziałków !
…zwłaszcza gdy myśl wyprzedza czyn.
*spisane w piątek 13 lipca 2012 o godz. 0:00 (czyt. północ) dopijając piwo z sokiem mojej matki i jedząc jogurt (jestem zwykłym człowiekiem)
donki chote
Przypis mówi wszystko na temat poezji. Nic prawdziwszego być nie może. "poniedziałkowego kurwa i ja pierdole" piękne.
OdpowiedzUsuń~~mrcrowley
świetne,
OdpowiedzUsuńdoskonale opisujące stan człowieka w kurewski poniedziałek
Och och nie! Wulgaryzmy! Są obleśne! Wulgaryzmy na (naprzód) Lipiny! Tam ich miejsce! Wulgaryzmy nie są modne! Wulgaryzmy są obleśne! Wulgaryzmy mówią Wszyscy! Tak jak powiedział Wielki Poeta Nathan MacCray - "nie przeklinaj".
OdpowiedzUsuńDziękuję Nilano za komentarz :) Bardzo mi miło.
OdpowiedzUsuńAnonimowy: dlaczego uważasz, że to podmiot przeklina ;) ? "Wulgaryzmy mówią Wszyscy", dokładnie.;)... i wszędzie, nie tylko na Lipinach.
Pozdrawiam,
donki chote
Nie wiem.
OdpowiedzUsuń