Wróżenie
Chciałem napisać wiersz
choć w środku cicho
Ciąży mi cisza – gdy ja
milczy znaczy źle jest
Więc but swój podkuty w
próchno wnętrza wkładam
Rozgrzebuję butwiejące nic
nie warte dla mnie ja
Między drzazgami trzewi
dostrzegłem ciche robaczki
Larwy czucia – zebrałem je
prędko do pojemniczka
Techniki tej nauczyłem się
od dziadka pamiętającego jeszcze
Zakazane wróżby wiejskiej
ludności przedwojennej
Wysypałem robaczki na
dębowym blacie stołu
Zapaliłem świecę i ćem
parę w ćem-ność pokoju wypuściłem
Larwy pełzają cicho tworzą
białawe na drewnie obrazy
A ja bezwiedne odczytuję
przekaz – śnić śnić śnić nić
Nici Ariadny mi potrzeba
~~mrcrowley
Podobny do mojego....:-)
OdpowiedzUsuńNajgorsza jest ta pustka kiedy ma się "niepisaniowość "w sobie;) znam to. Z drugiej strony, jest w tym wierszu sztuczka;) wskazówka, by mała rzecz, niby banalna, wzbudziła w nas "temat". Z pustki niepisania powstała świadomość, że "nici Ariadny mi potrzeba", czegoś, co będzie tym podmuchem, który nas popchnie, zawiedzie, wstrząśnie;)
OdpowiedzUsuń