wtorek, 8 stycznia 2013

Gdy głosów słyszę tysiące cz.1


„Gdy głosów słyszę tysiące cz.1”

Gdy mrok słania kurz
w letargu setek dusz
coś dyszy pod czachą
w pokoju pełnym ciszy
i słyszę te głosy
jak głosy umarłych
jak ognie piekielne
i wycia upartych
co zasnąć nie mogą
jak ja
bo dzwony im dzwonią
za  życia w nie bili
w tej głuszy okropnej
paskudnej i krwistej
nie ma spokoju
noc wypala blizny
krzyki opętanych
słyszę tysiące
coś gardła im zdziera
w melodii kojącej
uszy zbawiciela
co zasnąć nie umiał
bo w głębi istnienia
mózg zaczął wyć z bólu


donki chote

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz