Pierwsza próba kontaktu
„Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący!
A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust.”
Obyś był zimny albo gorący!
A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust.”
Ap, 3, 14-16
Wyszedłem w
noc i w nocy źrenicę spojrzałem
Uklęknąwszy
uprzednio przed liturgią nieba
Wyrzekłem
pijanymi usty
Boże czemuś
mnie opuścił
I runąłem
spodziewanie w gębę rozwartego nieba
Przyjmij moją
bluźnierczą i najniegodziwszą ofiarę
Wyspowiadałem
te słowa w smołę echa
Gdy zegar
wybił samo południe nocy
Zęby się
rozwarły wypluwszy mnie z powrotem
Gorącą skroń
– gorącą dłoń
Krzyknąłem
nie słysząc tego krzyku echa
~~MrCrowley
~~MrCrowley
Genialny koncept i genialny język. Mistrzu... ukłony.
OdpowiedzUsuńdonki chote
SZACUN.
OdpowiedzUsuńPatrz, jak te myśli dobywam sam z siebie,
Wcielam w słowa, one lecą,
Rozsypują się po niebie,
Toczą się, grają i świecą;
Już dalekie, czuję jeszcze,
Ich wdziękami się lubuję,
Ich okrągłość dłonią czuję,
Ich ruch myślą odgaduję:
Kocham was, me dzieci wieszcze!
Myśli moje! gwiazdy moje!
Czucia moje! wichry moje!
Adam Mickiewicz