Przy parapecie
Na brudnej
kartce nieba
Rysuję
pękate brzuchy chmur
Ciemniejące
granitową myślą
Zarysy
podniebnych skał
Ptaki płowe
trupio ruchome
Zaznaczam
paznokcia rylcem
I w usta ich
kościste co z chłodu dygoczą
Wkładam
niechciany okruch chleba
Siedząc
bezgłośnie naśladuję ich ruchy
Na szybie
ślady warg i linii papilarnych
Ciężki palec
wkładam do ust
Śliną rysuję
nagie na niebie ciało
Ścieka
spływa rozmywa się
Błądzi w
labiryncie odcisków
Rozszczepionych
skroni
~~mrcrowley
Witaj ..iluzja pobudza wyobraźnię umiesz spisać intrygująco przemyślenia,dobra poezja,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj ..iluzja pobudza wyobraźnię umiesz spisać intrygująco przemyślenia,dobra poezja,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj ..iluzja pobudza wyobraźnię umiesz spisać intrygująco przemyślenia,dobra poezja,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję po trzykroć;)
Usuń~~mrcrowley