Pierwsza odwilż ‘13/’14
Szukam grozy
Całe wieczory oglądając
horrory
Ze mną
Zawsze ten sam schemat
Piersiasta blondynka
uciekająca
Schodami na górę
Albo to:
Zaraz wracam idę po piwo i
Nie wraca
Schematy się powielają
Powielają się linie papilarne
Potykam się wciąż o te same
płatki śniegu
Choć zimy przecież jeszcze nie
ma
Przetarłem już wszystkie
klawisze klawiatury
Wykorzystałem wszelkie możliwe
kombinacje
Liter cyfr i znaków
I wciąż tego nie ma
Tego choćby jednego słowa
Które gdzieś czuję przy
głębokim wdechu
U lekarza
Jak rzęzi w środku
Dość wyraźnie
Coś we mnie
Gaśnie
Właśnie
~~ MrCrowley
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz