Przez przypadek posłałem jej uśmiech
Bynajmniej nie dla niej
przeznaczony
Przyjęła – list z posmakiem
arszeniku
Czuję się winny bo
zaszczepiłem w niej
Przypadkowy niepokój
Przypadkową Śmierć
Choć zmieniłem jej harmonogram
myśli
Pozwalając na syntezę
rzeczywistości
Jednak wdziera się grymas w
kąciki ust
Gdy widzę skazę w źrenicy jej
oczu
~~MrCrowley
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz