niedziela, 2 grudnia 2012

GRZECHOTNIK


Połknąłem grzechotnika
chyba gdzieś koło czerwca.
Brzęk jego grzechotki
zmienił rytm i tempo serca.
Od tej chwili, żyje z czymś
co wgryza się w żołądek.
Żyję z kimś
co porządek zmienia
w złom.
Jego łuska zgniata nerwy
śmiech i smutek z sobą skłóca
coraz częściej brak mi tlenu
coraz mocniej gniecie płuca.
Więc piłuję sobie zęby
bo chcę być gotowy.
Na śmierć
przez zawał mięśnia serca
albo odgryzienie głowy.



L.J. Grafoman

10 komentarzy:

  1. znów nie rozumiem. Jaka potężna metafora!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyżby początek Horyzontalnego romantyzmu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Tekst trochę przypomina mi graficznie węża z "Małego Księcia" - dlaczego chyba wyjaśniać nie muszę. Mnie to zalatuje Bukowskim ;D Zachwytu nad tym tekstem chyba nie muszę powtarzać. MEGA!


    ~~mrcrowley

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapomniałeś o nosówce.
    " Więc piłuj[ę] sobie zęby
    bo chc[e] być gotowy. "

    ~~mrcrowley

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomimo kipiącej z każdego mojego otworu ignorancji do współczesnej poezji, ten wiersz mnie zauroczył. Pozwól mi jedynie, drogi autorze, potraktować go dosłownie i ujrzeć w ludzkim wnętrzu jadowitą bestię, która tak szczelnie wypełnia jelita i resztę, że aż brak w nich miejsca na metafory.

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki za wszystkie komentarze!

    ljg

    OdpowiedzUsuń
  7. ~~mrcrowley - trafne spostrzeżenie! Też od razu przyszedł mi na myśl "Mały Książę".

    P.S.
    Nie sądziłam, że to (zerkanie) tak zwraca uwagę. W następnym Dniu nie zamykaj ślepi.
    Jednooka B.

    OdpowiedzUsuń
  8. wybacz, blondynko, ale wiersz o jednookiej nie jest adresowany do żadnej ze znanych i nieznanych mi blondynek.

    Wymyśliłem ją i tyle.

    Ale może lepiej, bo ta "jednooka blondynka" jest bardzo smutna.

    Mimo wszystko bardzo mi miło, że ktoś się utożsamił ;D

    ljg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wierzę, zbyt pewnie napisane. Ale nawet jeśli, to i tak już jestem jawną.

      J.

      Usuń