środa, 24 maja 2017

Nigdy tak wkurwienie nie milczało we mnie jak teraz



Nigdy tak wkurwienie nie milczało we mnie jak teraz

Usuwam wiersze w noc
Usuń i ty mnie
Obłąkany od jakiegoś czasu jestem
W domu nieproszeni goście
Skrobią w ściany kiedy sen przychodzi
I szepczą zakreślone w książkach wersy
Warczy cisza
Szorstka sierść zasypiania
Cień mój z numerem dowodu osobistego
I peselem daje co wieczór nogę
W obsydianie szeroko zastawionych źrenic
Kiedy we mnie kwitnie różowa psychoanaliza

Nigdy tak bardzo wkurwienie nie milczało we mnie
Jak teraz

~~ Mateusz Wróbel.

1 komentarz: