Pamiątki
Otwieram
oczy na dłonie
I
słyszę śpiew ptaków
Czuję
parującą ściętą trawę
I
obejście usłane tą zielonkawą
Krwią
Gdy
zamykam dłonie
Słyszę
nieprzyjemne wibracje
Przeciągły
zgrzyt tramwaju
Szept
wilgotnych ulic i mokrego
Betonu
Uderzam
siłą bytu o ścianę
W
ścianę wbijam się przeżynam
W
transformacji przez grunt i
Gruntowa
skałę lawę
Złamana
kość
Zrost
i szew kościany
Drzazga
czasu która rani
Prowadząc
wciąż wstecz
~~ MrCrowley
Jak zawsze świentny klimat
OdpowiedzUsuńJola
"Drzazga czasu która rani
OdpowiedzUsuńProwadząc wciąż wstecz" - świetne!
Bywały lepsze
OdpowiedzUsuńNeapoliS
Jak dla mnie ten jest jednym z lepszych! ;D
Usuń--Alice
Oczywiście, że jeden z najlepszych. Doskonała konstrukcja izosynchroniczna niespotykana w wierszu polskim.
UsuńIO
Słaby
OdpowiedzUsuńChciałbyś taki napisać. Chciałbyś cokolwiek napisać. Żal.
UsuńP.
W końcu jakieś kłótnie;D
Usuńdrzazga czasu która rani:))))
OdpowiedzUsuńTak jest;D
Usuń~~mrcrowley
Jest w tym wierszu coś co sprawia, że przez chwilę czuję się, jakbym szła znaną mi ulicą, chwilę później... uświadamiam sobie, że chociaż idę jak zwykle i jak zwykle o czymś myślę i buduję coś w mojej głowie, to pewnych ,,drzazg" już nigdy nie wyjmę.
OdpowiedzUsuńDzięki za ten wiersz!
Pozdrawiam!! :))
Dzięki piękne Ewo! Dzięki takim wypowiedziom i takim ludziom jeszcze nie tracę wiary w sens poezji;)
UsuńDzięki piękne i do zobaczenia na stopniu II ?
~~MrCrowley